media o nas

Milionom Polaków Pewex kojarzy się ze świątyniami ekskluzywnej konsumpcji. Młodsi przynjamniej o nim słyszeli. Dwaj internetowi przedsiębiorcy z Wybrzeża reakywowali sklep pod tą samą marką, licząc na obie grupy klientów

Rozpoczęła się kampania reklamowa internetowego sklepu odzieżowego Pewex.pl (należącego do Monster Media Group). Akcję, prowadzoną pod hasłem "Bo jak się czuję, tak się noszę", wydawca przygotował wspólnie z agencją Studio PRL.

Marka Pewex była w czasach PRL synonimem towarów luksusowych. Po latach udało się ją wskrzesić, a jej właścicielami są twórcy Monster Media Group, do których należą, m.in. serwisy joemonster.org i demotywatory.pl. O sentymencie Polaków do czasów PRL, branży e-commerce i nowych projektach rozmawiamy z Sebastianem Leśniakiem, prezesem zarządu spółki Pewex.pl i wiceprezesem Monster Media Group.

Legendarna marka z czasów PRL-u powraca. Pewex powstał w 1972 roku jako sieć sklepów i kiosków walutowych. Można było w nim kupić za bony lub dolary jeansy, klocki LEGO czy coca-colę. Zbankrutował w latach 90., po dziesięciu latach, gdy wygasła jego ochrona znaku towarowego, Sebastian Leśniak zarejestrował go ponownie jako własny.

Pewex.pl to serwis, który udowadnia, że można przekuc w biznesowy sukces modę na sentymenty i wspomnienia z dzieciństwa. Zaczęło się od strony z zabawnymi obrazkami, a już niedługo "Pewex" czeka prawdziwa reaktywacja. - Spodziewaliśmy się zainteresowania, ale nie na taką skalę. Uruchomiony sklep internetowy, a potem sieć tradycyjnych placówek - zapowiada w wywiadzie dla naTemat Wolfgang Laskowski, jedna z osób współtworzących ten projekt.

Spółka Pewex.pl uruchomiła serwis o takie samej nazwie. Początkowo ma być to "retrospektywny klub wspomnień", a docelowo serwis handlowy i ogólnopolska sieć lokali. Spółka ma wszelkie prawa do znaku handlowego Pewex. Za biznesem stoją twórcy Monster Media Group, do których należą, m.in. serwisy joemonster.org i demotywatory.pl.

Chyba wszyscy, którzy skończyli 30 lat pamiętają sklepy Pewex. Logo z charakterystycznym "P" kojarzyło się z Zachodem, a więc z życiem w dostatku. Nie dość, że w Peweksach płaciło się dolarami (które wówczas miały niesamowitą wartość), to jeszcze półki tych sklepów uginały się od towarów. Ale było w Peweksie też coś swojskiego. To pod nim wystawali całe dnie cinkciarze, którzy handlowali nielegalnie dewizami